Jak wygląda występ w telewizji śniadaniowej?
Obudziłem się dzisiaj o 4.30, żeby wystąpić w programie TVP1 "Kawa czy Herbaty". Po nagraniu pomyślałem, że to może być dobry temat na bloga: Jak to wygląda? Jak się dostać do telewizji Jak to wygląda w terenie? Jakie wyniki daje to teraz? Sprawdź: https://spokeo.pl/
W tym wpisie podsumuję moje dotychczasowe występy w telewizji - kilka w "Kawie czy Herbacie", jeden w "Dzien Dobry TVN" i "Pytanie na śniadanie" w TVP2. Wywiad w TV Biznes.
Jak dostać się do telewizji?
Generalnie są dwie opcje: albo oni Cię znajdą, albo ktoś Ci sprzeda.
Telewizja śniadaniowa i stacje telewizyjne to farmy treści. Muszą codziennie znajdować nowe, istotne informacje. Przeszukują Internet, gazety i inne media w celu znalezienia nowych informacji. W ten sposób pojawienie się w artykule na portalu społecznościowym może zaowocować zaproszeniem do studia. Tak też było w moim przypadku, gdy odwiedziłem TVP1. Był to efekt konsultacji, jakiej udzieliłem w dziale Sportu Wirtualnej Polski na temat ambicji Artona Baleckiego, który za pomocą NLP chciał zostać mistrzem piłki nożnej w ciągu jednego roku. Telefon z zaproszeniem do studia odebrałem kilka dni po ukazaniu się artykułu.
WP opublikowała informację o Emmie James, trenerce i mistrzyni świata w trójboju siłowym. Otrzymałem podobny telefon. Chętnie umówimy się na spotkanie, gdyby tak się stało.
Zdarza się, że poszczególne programy podążają za gośćmi z innych stacji - ja zostałem zaproszony do Rodin TV przez Rodin TV po tym, jak wziąłem udział w "Pytaniu na śniadanie", w TVP2.
Zdarza się też, że stacje telewizyjne poszukują ciekawych tematów. Tutaj po prostu przeszukują internet pod określonymi słowami kluczowymi - np. hipnoza. W ten sposób zostałem zaproszony przez "Rozmowy w Toku", jednak nie zdecydowałem się na udział w tym programie.
Drugą metodą jest "sprzedanie" telewizji przez kogoś, najczęściej specjalistę od PR. Możliwe jest wydanie kilku książek, które wydawnictwo chce wypromować. Dział PR wydawnictwa stara się przekonać stację telewizyjną, aby zaprosiła autora. Czasem taka promocja może być też pośrednia. Dział PR Samo Sedno zorganizował mi wywiad, który Sensu następnie zorganizowało mi w TVP1.
Główna zasada, którą staram się kierować to: bądź dostępny, a jak cię poproszą, to idź. Praktycznie, jeśli stacja wie, że można ci zaufać, będzie bardziej otwarta na współpracę z tobą.
Zobacz także: Pytanie na śniadanie
Kolejną ważną kwestią jest to, że telewizja szuka ciekawych tematów. To często oznacza, że interesują ich również pewne sprawy. Mogą zrezygnować z tematu, jeśli planują program z perspektywy romansu, ale go nie dostarczysz. Tak się stało w przypadku programu o hipnozie. Początkowy wywiad przeprowadzony przez stację sugerował, że szukają "afery", zwłaszcza biorąc pod uwagę niebezpieczeństwa związane z hipnozą. Po tym jak odmówiłem udzielenia jakichkolwiek informacji, zostałem poinformowany, że segment ten został usunięty z programu kilka dni później. Chociaż nie jestem pewien, czy było to spowodowane podejściem do tematu, które zasugerowałem, wydaje mi się to bardzo prawdopodobne.
Przed programem
Aby ustalić szczegóły, ktoś z planujących program skontaktuje się z Tobą. Telewizja śniadaniowa jest bardzo wczesna, więc bądź przygotowany na pobudkę o bardzo wczesnej godzinie. Na przykład ja miałem program o 6.20 rano, a w studiu byłem o 5.40. Oznaczało to, że musiałbym obudzić się o 4.30 rano. Korzystam z tego, że jestem mężczyzną i nie muszę rano nakładać makijażu. Powinieneś spodziewać się, że będziesz tam co najmniej 30 minut przed przyjazdem. Udało mi się jednak wejść 15 minut wcześniej niż się spodziewałam. To była moja pierwsza i ostatnia próba dojechania do studia samemu. Zaufałam GPS-owi, który zaprowadził mnie donikąd. Od tamtej pory korzystam z taksówek.
Różne programy oferują różny poziom podstawowego kontaktu. W "Kawie czy ziołach" uzgodniłam tylko datę, ogólny temat (chyba, że był już uzgodniony np. przez wydawcę) i ewentualnie numer rejestracyjny samochodu, jeśli mój samochód miał być zaparkowany przed budynkiem. Czasem nie wspominają o stroju (dziwne "smart casual", czyli garnitur, ale bez krawata. W "Pytaniu na śniadanie" miałem osobną rozmowę z kierownikiem garderoby, który pomagał mi zdecydować, jak się ubrać. TVN Warszawa (to by był program o hipnozie), nawet przeprowadzał wywiad. Rodin TV wysłał pytania, a ja ze zdziwieniem dowiedziałem się, że inni goście również uczyli się odpowiedzi.
Za wyjazd trzeba zapłacić, a występy takie jak te nie są płatne. Nie sądzę, że znalazłbym się w wystarczającej liczbie gości, żeby to zrobić, więc to zrozumiałe. Jeśli to dział PR organizuje taki wywiad, to może udostępnią.
Na miejscu
Najtrudniejszą rzeczą w pierwszym wejściu do studia jest nieznajomość zasad. Trudno się zorientować, kto jest kim, czy jest to pracownik czy gość, co się robi w jakiej kolejności. Potęguje to fakt, że większość studiów ma różne procedury. Zwykli goście i pracownicy znają się dobrze, ale może być trudno poczuć się zagubionym, kiedy po raz pierwszy wchodzisz w taką sytuację. Przynajmniej ja tak się czułem, kiedy po raz pierwszy wystąpiłem w telewizji. Jeśli miałbym zasugerować jakieś usprawnienie dla stacji telewizyjnych, to byłoby to zapewnienie gościom krótkiego briefingu "jak to się dzieje". Mogłoby to być zrobione w formacie dokumentalnym i mogłoby nawet stać się viralem.
Więcej na: https://spokeo.pl/telewizja